Kolejna kawa i kolejne kulinarne odkrycie! Dziś przedstawiam Wam mieszankę Starbucks Ethiopia ma w sobie nuty ciemnej czekolady, pieprzne przyprawy i cytrusy. Jest delikatna i aksamitna. Najlepiej smakuje w słoneczny poranek lub spokojne popołudnie. W Etiopii wiele osób celebruje jej picie, dzieląc się nią z rodziną i przyjaciółmi podczas codziennych rytuałów. Ja jak zwykle przygotowałam ją w Chemexie (pisałam o nim TUTAJ i TUTAJ). Ta metoda parzenia uwalnia cały jej potencjał.
Parowanie jedzenia z kawą na początku wydawało mi się wyzwaniem. Dziś to dla mnie niesamowita kulinarna podróż i fantastyczna zabawa. Do mieszanki Starbucks Ethiopia pasują smaki pomarańczy i owoców leśnych. Kawa ta lubi też ciężkie smaki czekolady i kremowe serniki.
Kiedy podałam ją czekoladowym, kremowym tiramisu na bazie jogurtu moja rodzina oszalała. Wszyscy jednoznacznie stwierdzili, że to najlepsza mieszanka i genialne zestawienie z deserem.
Kolejny raz będę namawiała Was do odwiedzenia Starbucks i porozmawiania z baristą o kawach i alternatywnych metodach jej parzenia. To przyjemność dozwolona dla każdego. Kiedy już w ręku będziecie mieli ulubioną mieszankę, koniecznie połączcie ją z odpowiednim jedzeniem.
Wracając do przepisu 🙂 moje tiramisu przełożone jest wegańskim Brownie (ono również samo świetnie komponuje się z tą kawą), podane z pomarańczami. Przeczytajcie przepis – poznacie również metodę przygotowania lżejszego kremu na bazie jogurtu.
Częstujcie się i dzielcie tymi pysznościami.
Dzień wcześniej wymieszać jogurt z miodem i skórką z pomarańczy. Całość przełożyć na sito wyłożone gazą i umieszczone nad miską.
Włożyć do lodówki najlepiej na całą noc – im dłużej tym krem będzie bardziej gęsty.
Piekarnik nagrzać do temperatury 180 º C z funkcją grzania góra-dół.
Na blachę o wymiarach 20x20 cm wyłożyć papier do pieczenia. Czekoladę rozpuścić w mikrofalówce (3 x po 30 sekund) lub w kąpieli wodnej.
Do miski przesiać mąkę, sól i sodę oczyszczoną. Odłożyć na bok.
W osobnej misce zmiksować blenderem banan, mleko kokosowe, cukier i olej. Dodać do mokrej mieszanki przesianą mąkę – wymieszać. Następnie dodać roztopioną czekoladę. Całość wymieszać do dobrego połączenia składników.
Do masy dodać posiekane orzechy lub czekoladę. Ciasto przelać do przygotowanej formy i włożyć do piekarnika na 35 minut. Wyjąć i ostudzić
Z ciasta wycisnąć krążki (można je dodatkowo nasączyć sokiem z pomarańczy – choć to nie konieczne gdyż Brownie jest już wilgotne) lub bezpośrednio na nie wykładać jogurtowy krem.
Całość oficie oprószyć kakao i posypać różowym pieprzem posypać. Udekorować kawałkami świeżych pomarańczy.
7 porcji
Składniki
Przygotowanie
Dzień wcześniej wymieszać jogurt z miodem i skórką z pomarańczy. Całość przełożyć na sito wyłożone gazą i umieszczone nad miską.
Włożyć do lodówki najlepiej na całą noc – im dłużej tym krem będzie bardziej gęsty.
Piekarnik nagrzać do temperatury 180 º C z funkcją grzania góra-dół.
Na blachę o wymiarach 20x20 cm wyłożyć papier do pieczenia. Czekoladę rozpuścić w mikrofalówce (3 x po 30 sekund) lub w kąpieli wodnej.
Do miski przesiać mąkę, sól i sodę oczyszczoną. Odłożyć na bok.
W osobnej misce zmiksować blenderem banan, mleko kokosowe, cukier i olej. Dodać do mokrej mieszanki przesianą mąkę – wymieszać. Następnie dodać roztopioną czekoladę. Całość wymieszać do dobrego połączenia składników.
Do masy dodać posiekane orzechy lub czekoladę. Ciasto przelać do przygotowanej formy i włożyć do piekarnika na 35 minut. Wyjąć i ostudzić
Z ciasta wycisnąć krążki (można je dodatkowo nasączyć sokiem z pomarańczy – choć to nie konieczne gdyż Brownie jest już wilgotne) lub bezpośrednio na nie wykładać jogurtowy krem.
Całość oficie oprószyć kakao i posypać różowym pieprzem posypać. Udekorować kawałkami świeżych pomarańczy.