Każdy z nas chce dobrze wyglądać, dobrze się czuć i po prostu być szczęśliwym. Oczywiście na pewno znajdzie się jakiś wyjątek , jednak ja nim nie jestem. Ostatnio jestem pod wrażeniem diety, którą wzięłam pod lupę i oczywiście przetestowałam na sobie. Efekty? samopoczucie doskonałe, tryskam energią choć pracy mam jeszcze więcej niż kiedykolwiek, kg nie zgubiły się ale cm uciekły. O co chodzi? Nie jem glutenu, laktozy i mięsa. Wiele osób ostatnio cierpi na nietolerancje pokarmowe(ja całe szczęście tak nie mam), coraz więcej osób przechodzi na wegetarianizm i weganizm więc chciałam bardziej wgłębić się w tą kuchnię. Przyznam, że jestem nią zachwycona oczywiście nie jestem osobą która stricte trzyma się wytycznych, grzeszki też mi się zdarzają. Wynoszę wnioski ze zmiany sposobu odżywiania i na pewno przeniosę je do codziennego menu. Na początku szczerze ciężko mi było nie jeść nabiału. Uwielbiam jogurty, mleko i sery. Zastąpiłam je mlekiem ryżowym, kokosowym i migdałowym (przepisy na domowe mleka roślinne znajdują się w mojej książce), jogurty zastępują mi koktajle z owoców z nasionami chia. Jem bardzo dużo warzyw z dodatkami takimi jak kasze, quinoa i ryż, wręcz zakochałam się w takich zestawach obiadowych. Na deser sięgam po bezglutenowe ciasta (też jest ich duży wybór w mojej książce), i słodkie przegryzki takie jak ta poniżej. Domowe masło migdałowe. które jest fantastyczne bo składa się tylko z jednego składnika – migdałów. Wykorzystuje je jako krem do wafli ryżowych lub zdrowych muffinek lub jako alternatywa dla masła w wypiekach. Jest boskie! Polecam i masło i zdrowy sposób odżywiania 🙂
Smacznego:)
Migdały miksuj tak długo malakserem/rozdrabniaczem, aż powstanie pasta przypominająca masło.
U mnie zajęło to około 15 minut. Opcjonalnie można dodać łyżeczkę miodu lub cukru pudru aby masło było słodsze jednak ja osobiście wolę bez dodatków. Masło migdałowe stosuję jako zamiennik tradycyjnego masła w wypiekach oraz jako krem, którym smaruję wafle ryżowe kiedy nachodzi mnie ochota na "coś słodkiego". Świetnie smakuje z konfiturą jagodową lub tak jak na zdjęciach z miodem.
Masło można trzymać w lodówce do tygodnia.
Składniki
Przygotowanie
Migdały miksuj tak długo malakserem/rozdrabniaczem, aż powstanie pasta przypominająca masło.
U mnie zajęło to około 15 minut. Opcjonalnie można dodać łyżeczkę miodu lub cukru pudru aby masło było słodsze jednak ja osobiście wolę bez dodatków. Masło migdałowe stosuję jako zamiennik tradycyjnego masła w wypiekach oraz jako krem, którym smaruję wafle ryżowe kiedy nachodzi mnie ochota na "coś słodkiego". Świetnie smakuje z konfiturą jagodową lub tak jak na zdjęciach z miodem.
Masło można trzymać w lodówce do tygodnia.
Migdały należy obrać ze skórki (nie sparzyć tylko zalać wodą i zostawić na 24 godziny i potem obrać). W skórce znajdują się chemikalia – przepisy w USA a ponadto skórka daje gorzkawy posmak. Wydaje mi się, że możnaby przechowywać masło do miesiąca czasu ale w szafce a nie w lodówce. Mimo tego dzięki za przepis – wypróbuję.
Jestem Pani wielką fanką ! Sama uwielbiam gotować i eksperymentować w kuchni ale Pani przepisy są dla mnie ogromną inspiracją. Masło migdałowe będę robić za chwilę do mojego śniadaniowego placka bananowego. Pozdrawiam serdecznie!
a Twoje masełko jest z surowych migdałów ? w sensie nie prażyłaś ich ? bo wygląda trochę inaczej niż takie z prażonych. I się zastanawiam czy to w niczym nie szkodzi ?
moje jest z surowych migdałów
Kinga, a czemu piszesz, że to masło można przechowywać tylko 7 dni w lodówce? Są ku temu jakieś powody?
Mi się wydawało, że można dłużej, nawet jak się kupuje w sklepie takie bez żadnych dodatków, to raczej też mają one dłuższą datę przydatności. Poza tym z migdałów wydziela się olej, który to chyba powinien całość konserwować. Stąd zastanawiam się, czy masz może jakieś inne informacje, może dotarłaś do jakichś informacji, do których mi się jeszcze nie udało?
Będę wdzięczna za odpowiedź, bo ja swoje masło migdałowe trzymam długo w lodówce i zastanawiam się, czy na pewno dobrze robię! 🙂
Witam ? ja zrobię dzis z orzeszkami ziemnymi. Ale migdaly bez skorek . Do każdego masla dodaje zmielony sezam /mak. Dodatkowe mikroelementy a smak super ? ja i moje dziewczynki uwielbiają. Również nie pijemy mleka. Mięsa jemy 90% mniej a warzyw i owoców bez ograniczeń! Poznalam smak avokado kokosa chia jarmuzu i wiele innych dopiero po 30 latach życia ? jestem w 23 tygodniu ciąży i tryskam sila i energia? w ciąży w 20 tc przebieglam 20 km ! Teraz biegam ok 10 km dziennie, z 2 maluchów w jogerze ? warto wsluchac się w siebie i zmieniać swe nawyki !
Tatiana to wspaniałe co piszesz! Sama w przyszłości chciałabym być aktywna w czasie ciąży i takie kobiety jak Ty utwierdzają mnie w tym że można!Kochana trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie i przesyłam ci mnóstwo pozytywnej energii :*
miało być „ja zawsze obieram ze skórek”
ciężko szło to blendowanie, mimo, że mam dobry blender i powiem szczerze nie wygląda jak masło kupione, raczej jak masa do lepienia figurek, jak migdały zawsze obieram ze skórek.
naprawdę potrzebny jest mocny blender lub mozna to robić w kilku przerwach co jakiś czas aby nie „zajechać sprzętu”.
Miało być prażyć ?
A migdały w skokach,czy bez? I czy trzeba też parzyć przed blendowaniem?
migdały w skórce – nie prażymy 🙂
Przepis jest prosty ale w komentarzach padlo pytanie czym migdały zostały zmielone i odpowiadasz shakerem Należało to wpisać w przepis 🙁 Musza byc zmielone czy mogą byc w całości? Teraz mam wątpliwości czy bez mielenia wyjdzie masło A nie można zmielić blenderem i od razu blendowac 15 min i bedzie ok?
Lidia proszę przeczytaj przepis od początku w całości. Podaję „Migdały miksuj tak długo malakserem/rozdrabniaczem, aż powstanie pasta przypominająca masło.”
Migdały W CAŁOŚCI – rozdrabniamy – im dłużej je ucieramy/ miksujemy uzyskujemy konsystencje masła
Witaj 🙂 czy masła można użyć do zrobienia zdrowych batonów bez pieczenia?
Pozdrawiam!!
tak oczywiście!
Czy migdały należy wcześniej moczyć ?
nie
aż slinka cieknie 🙂 Kingo mam pytanie, czy migdały mają być obrane czy miksujemy je ze „skórką”?
Kingo, przepis genialny! Jutro spróbuję. Dzięki za przepisy naprawdę chce się próbować nowych rzeczy! A książka świetna!
Mam tylko pytanie, jak mieliłaś migdały przed ucieraniem? Blenderem?
w shakerze 🙂 polecam też młynek do kawy :)))
Kingo, bardzo lubię Twoje przepisy. Są jak na miarę na mnie szyte 🙂
Również wprowadziłam dietę bezglutenową. Czuję się znakomicie. 'Niestety’ jestem tak kreatywna w wyszukiwaniu zamienników tradycyjnego pieczywa, ze waga i cm ani drgną. Ale za to stałam się rodzinną królową kulinariów 🙂
Masełko migdałowe zamierzam zrobić już jutro, już mi ślinka cieknie 🙂
Jeszcze słówko na temat Twojej książki. Zazwyczaj chcę ugotować jakieś 10-20% dań z książek. Z Twojej chcę ugotować absolutnie WSZYSTKIE! Już się za to zabrałam 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Dorota dziękuję Ci!!!!!!!!! ale sprawiłaś mi radość tym komentarzem! nie masz pojęcia jak ważne są dla mnie Twoje słowa! dodałaś mi skrzydeł :*
Ale ciekawe! Nie wiedziałam, że tak można – na pewno też spróbuję, akurat zostało mi trochę migdałów w szafce:) Ostatnio robiłam domową nutellę, też pycha!
Daria uzbrój się w cierpliwość ponieważ migdały trzeba trochę ucierać, aż powstanie masło. Przepis polecam bo tak jak pisałam jest boskie 🙂
Super,na pewno wypróbuję!!!! 🙂 a czym zastąpiłaś sery? Ja muszę się skonsultować z lekarzem czy wolno mi przejść na wegetarianizm, czytam wiele publikacji jak i artykułów zwłaszcza amerykańskich lekarzy(oni zawsze są bardziej „do przodu” niż my 😉 )którzy podważają iż wegetarianizm a zwłaszcza weganizm są takie zdrowe….ale wiadomo wszystko trzeba wypróbować 😉
Sery zastąpiłam tofu.Sery żółte mają laktozy bardzo mało więc też czasami po nie sięgałam. W Lidlu do kupienia jest mleko bez laktozy.
Co do wegetarianizmu i weganizmu myślę, że u jednych jest to zdecydowanie filozofia a dla drugich moda. Zawsze warto spróbować i wsłuchać się w swój organizm – on doradzi najlepiej. Ja osobiście bardzo dobrze czułam się na takiej diecie, jednak w mojej kuchni obecne jest mięso i ryby::)
Oczywiście, ja akurat zmagam się z chorobą i niestety nie wszystko mi wolno jeść, m.in tofu jest zabronione. W moim przypadku również nie jest to kwestia mody, tylko zdrowia, ryby np są bardzo zdrowe, a mnie odrzuca, mam odruch wymiotny więc doszłam do wniosku że nie będę się katować i jeść ich na siłę, po czym okazało się że również z rybami muszę uważać bo nie do końca są wskazane przy mojej przypadłości….czyli mamy dowód iż rzeczywiście organizm sam wie co jest dla niego najlepsze 😉 chociaż ciągnie mnie strasznie do słodkiego, które jest zabronine również a jak wiadomo zdrowe też nie jest więc tak różnie z tym naszym organizmem bywa. Jednak na szczęście 90% Twoich przepisów są jak najbardziej dla mnie wskazanych, więc się ogromnie cieszę ponieważ nie jestem skazana na monotonię i codziennie mogę przygotować sobie coś pysznego i zdrowego!!!
Pozdrawiam serdecznie.