Szpajza to kultowy śląski deser który podawany jest najczęściej podczas świąt lub wielkich uroczystości. Najpopularniejsza jest wersja cytrynowa jednak deser ten daje wiele możliwości smakowych. Na śląskich stołach dekoruje się go śmietaną i owocami. Przełamując stereotyp przygotowałam wersję kawową wykończoną malinami oraz chrupką bezą która nada słodyczy. Deser ten ma postać delikatnego musu, pianki. Przygotowuje się go bardzo łatwo i smakuje wyśmienicie. Doceniajmy stare przepisy i dajmy im nowoczesny równie wyjątkowy smak.
Przepis stworzyłam dla marki Nespresso z którą miałam przyjemność ostatnio współpracować. Deser ten inspirowany był śląską szpajzą.
Żelatynę namoczyć w w zimnej wodzie tzn. zalać ją wodą tak aby ją przykryła. Odstawić na 5 minut a następne dodać do ciepłej kawy i rozpuścić. Całość przestudzić.
Żółtka ucierać z cukrem przez 5 minut. Pod koniec wlewać ciągle mieszając cienką stróżką rozpuszczoną w kąpieli wodnej, przestudzoną czekoladę.
Białka ubić na sztywną pianę. Dodać je do masy z czekoladą w 3 turach delikatnie mieszając aby ją napowietrzyć. Na sam koniec dodać przestudzoną kawę z żelatyną.
Masę przełożyć do kieliszków i odstawić do lodówki do stężenia.
Przed podaniem szpajzę udekorować owocami i bezikiem oraz listkiem mięty.
Porcji 5
Składniki
Przygotowanie
Żelatynę namoczyć w w zimnej wodzie tzn. zalać ją wodą tak aby ją przykryła. Odstawić na 5 minut a następne dodać do ciepłej kawy i rozpuścić. Całość przestudzić.
Żółtka ucierać z cukrem przez 5 minut. Pod koniec wlewać ciągle mieszając cienką stróżką rozpuszczoną w kąpieli wodnej, przestudzoną czekoladę.
Białka ubić na sztywną pianę. Dodać je do masy z czekoladą w 3 turach delikatnie mieszając aby ją napowietrzyć. Na sam koniec dodać przestudzoną kawę z żelatyną.
Masę przełożyć do kieliszków i odstawić do lodówki do stężenia.
Przed podaniem szpajzę udekorować owocami i bezikiem oraz listkiem mięty.
A mogłabyś podać przepis na szpajzę cytrynową? Pochodzę za Śląska i uwielbiałam ją w dzieciństwie…
Proszę o przepis właśnie Ciebie, Kingo, bo wiesz… the best…
Postaram się wrzucić na blog 🙂 do końca miesiąca 🙂
Wooow bardzo fajny przepis! Chyba wiem co będę robić w weekend 😛
http://dream-berry.blogspot.com/