Do tematu suplementacji podchodziłam zawsze ostrożnie, bo nie wierzę, że losowo wybrane witaminy mogą mieć realne działanie. Zanim sięgnęłam po Sundose najpierw bardzo dobrze sprawdziłam sobie kim są i jaką jakość suplementów oferują. Przekonało mnie to, że to jedyny suplement, którego skład jest od podstaw tworzony przez dietetyka klinicznego, w odpowiedzi na indywidualne zapotrzebowanie organizmu. Sundose to 30 saszetek przygotowanych na każdy dzień. Poręczne i wygodne rozwiązanie. To sprawiło, że już od ponad 3 lat niezmiennie stosuję właśnie tą suplementację. Sundose jest ze mną dosłownie wszędzie.
Tworząc moją formułę Personalized°, postawiłam sobie trzy główne cele: odporność, codzienna energia i wygląd skóry, włosów i paznokci. Dlatego w moim składzie znalazły się specjalnie dobrane minerały i witaminy takie jak np. kompleks witamin B, witamina A i C, cynk, wapń, miedź i mangan, ale także ekstrakty roślinne jak l-teanina, sylimaryna i ekstrakty z bakopy drobnolistnej i żeń-szenia.
Na pierwsze efekty suplementacji Sundose musiałam poczekać około miesiąca – to oczywiste, bo suplementacja ma sens dopiero przy utrzymaniu regularności. Najpierw zauważyłam wzrost paznokci, w kolejnym miesiącu pojawiły się baby hair. Działanie na energię pojawiło się jakby mimochodem – odkryłam, że nie potrzebuję robić sobie dodatkowej kawy. Odporność najtrudniej zbadać – ale faktem jest, że od rozpoczęcia suplementacji ani razu nie złapałam przeziębienia czy infekcji.
Najbardziej doceniam w Sundose elastyczność formuły Personalized° – kiedy zmienią mi się cele albo potrzeby mojego organizmu, formuła podąży za mną, dopasowując się do sytuacji. Podoba mi się też to, że zajmują się mną profesjonaliści – dietetyk kliniczny znacznie lepiej niż ja zna się na suplementacji i sam wskazuje mi, na co warto zadziałać i jak szybciej osiągnąć efekty.
Dla zabieganej mamy Sundose jest rozwiązaniem idealnym – nie muszę poświęcać czasu na dobór odpowiednich substancji dla mojego organizmu i jestem spokojna, że nad całym procesem czuwają specjaliści. Cena? Po przeliczeniu wychodzi tyle co jedna kawa w kawiarni dziennie.
Zostawiam Wam TUTAJ link – sprawdźcie sami – szczerze polecam.