Jak ja kocham gotować kiedy po prostu nie muszę tego robić 🙂 i zrozumiałam to właśnie przy tym suflecie. Powstał spontanicznie bo miałam silną potrzebę wyczarowania czegoś dobrego do truskawek mocno schłodzonych w lodówce. Uwielbiam ten moment kiedy wchodzę do kuchni i w moich rękach same znajdują się składniki, kiedy jestem wolna, kiedy właśnie nic nie muszę 🙂 Wtedy tworzę najlepsze dania, cieszę się gotowaniem i bawię się smakiem.
Zapraszam dzisiaj na suflet który się udaje bo jest w nim moja radość i pasja.
Smacznego:)
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i przestudzić. Piekarnik nastawić na temperaturę 200 C z funkcją grzania góra- dół.
Żółtaka oddzielić od białek i ubijać je z 3 łyżkami cukru przez około 6 minut aż podwoja swoją objętość.
Ramekiny wysmarować masłem i obsypać mieszanką kakao i cukru
Do masy z ubitych żółtek dodać rozpuszczoną czekoladę cały czas mieszając.
W osobnym naczyniu ubić białka na sztywno. Połączyć delikatnie 1/3 masy białek z masą czekoladową. Dodać pozostałą część i delikatnie wymieszać.
Gotową masę przekłać do przygotowanych foremek, wyrównać z góry i ostrym nożem oddzielić masę sufletową od brzegu foremki, po to aby suflet mógł się łatwo wspinać do góry.
Piec 10-14 min aż suflet urośnie. Podawać od razu ze świeżymi truskawkami i lodami orzechowymi.
Porcji 3
Składniki
Przygotowanie
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i przestudzić. Piekarnik nastawić na temperaturę 200 C z funkcją grzania góra- dół.
Żółtaka oddzielić od białek i ubijać je z 3 łyżkami cukru przez około 6 minut aż podwoja swoją objętość.
Ramekiny wysmarować masłem i obsypać mieszanką kakao i cukru
Do masy z ubitych żółtek dodać rozpuszczoną czekoladę cały czas mieszając.
W osobnym naczyniu ubić białka na sztywno. Połączyć delikatnie 1/3 masy białek z masą czekoladową. Dodać pozostałą część i delikatnie wymieszać.
Gotową masę przekłać do przygotowanych foremek, wyrównać z góry i ostrym nożem oddzielić masę sufletową od brzegu foremki, po to aby suflet mógł się łatwo wspinać do góry.
Piec 10-14 min aż suflet urośnie. Podawać od razu ze świeżymi truskawkami i lodami orzechowymi.
Cuudowne…!
mam pytanie czy organizujesz jakies warsztaty kulinarne gdzies niedaleko Poznania? ewentualnie Warszawa ?:D bardzo chetnie bym gotowała i piekła pod Twoim okiem 🙂
podziwiam!
ASiu bardzo mi miło i dziękuję za taki komentarz. Niestety na razie nie organizuję warsztatów jednak jak tylko to się zmieni to dam znać na blogu 🙂