Jakby ktoś rok temu powiedział mi, że będę w 14 kucharzy amatorów programu Masterchef to bym go głośno wyśmiała. Zawsze myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają, że one mnie nie dotyczą i fajnie jedynie o nich czytać, oglądać itd.
O moich przeżyciach podczas krojenia cebuli i jajka możecie przeczytać tutaj.
Dzisiaj opowiem Wam trochę o nas – czyli o fantastycznej 14.
Jesteśmy od początku połączeni zapachem przygody, rozmawiamy tylko o jedzeniu, gotowaniu i smakach. Jesteśmy jak rodzina której nic nigdy nie zniszczy. Każdy z uczestników jest niepowtarzalny, ma niesamowitą osobowość i ogromny talent. Ocenicie to z pewnością w kolejnych odcinkach.Przeczytajcie tez post Magdy Mierzwińskiej (kochanej Tili) z jej blogu „Kuchnia Szczęścia” ona pięknie opisała „szczęśliwą 14”
Ten fragment postu dedykuje wszystkim „nieżyczliwym i zazdrosnym” czyli wrogom:)
Jeżeli drogi WROGO-czytelniku jesteś zniesmaczony „moim blogiem” – po prostu nie czytaj.
Mój blog to tak jakby mój dom. Są tu opisane moje przeżycia, moja rodzina i mój świat którym chcę się dzielić tylko z życzliwymi ludźmi. Wszystkie komentarze które napiszesz jako Anonim lub osoba jawna dotyczące mojej osoby, rodziny, wiary, stanu majątkowego, a nie spraw kulinarnych – USUNĘ!!!
Mój blog to tak jakby mój dom. Są tu opisane moje przeżycia, moja rodzina i mój świat którym chcę się dzielić tylko z życzliwymi ludźmi. Wszystkie komentarze które napiszesz jako Anonim lub osoba jawna dotyczące mojej osoby, rodziny, wiary, stanu majątkowego, a nie spraw kulinarnych – USUNĘ!!!
Także drogi wrogu jeżeli doczytałeś do tego momentu bo byłeś tak ciekawy moich wypocin zapraszam Cię do oglądania kolejnego odcinka Masterchefa – z pewnością jesteś ucieszony:) że potraktowałam Cie tak wyjątkowo. I pamiętaj tylko nie komentuj:)!!!!!!!
(Wyświetlono 403 razy, 1 wyświetleń dzisiaj)