Lemon merinque pie

Cudowna słodycz we własnej osobie zawitała na blog. Ciasto to jest niezwykle efektowne i smaczne. Orzeźwiający smak cytryny w letni upalny dzień wynagradza uruchamianie piekarnika.

Ideałów nie da się opisać da się je jedynie sfotografować.  To zdecydowanie moje ulubione zdjęcia z ostatniego okresu. A co wy o nich myślicie?

Smacznego:)

Ilość porcji1 porcja

Składniki na ciasto:
 250 g mąki
 125 g miękkiego masła
 60 g cukru pudru
 1 jajko
 1 szczypta soli
Składniki na masę cytrynową: (szklanka = 250 ml)
 ¾ szklanki cukru
 ¼ szklanki skrobi kukurydzianej (lub mąki ziemniaczanej)
 1 ½ szklanki wody
 1 szczypta soli
 6 żółtek
 ½ szklanki soku z cytryny (u mnie były to 2 cytryny)
 skórka starta z 2 cytryn
 2 łyżki masła
Składniki na bezę włoską:
 6 białek
 350 g cukru do wypieków
 60 ml  wody

Ciasto:
1

W misce zagnieść ciasto ze wszystkich składników. Ma być gładkie i pulchne. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut.

2

Formę do tarty o średnicy 25 cm wysmarować masłem. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 C z funkcją grzania góra-dół.

3

Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok 0,5 cm i wyłożyć nim przygotowaną formę.  Na ciasto wyłożyć kawałek papieru do pieczenia i obciążyć kulkami ceramicznymi lub grochem.

4

Piec 20-25 minut aż ciasto nabierze złotego koloru. Wyjąć z piekarnika, usunąć papier i obciążenie. Ostudzić w formie (to ważne!!! aby ciasto do momentu całkowitego wystudzenia pozostało w formie - wtedy się nie połamie się i nie pokruszy! z łatwością da się wyjąć.)

5

Kruchy spód wyłożyć na paterę.

Masa cytrynowa:
6

W rondelku wymieszać cukier, skrobię kukurydzianą, sól i wodę. Postawić na małym ogniu, mieszając od czas do czasu.

7

Kiedy cukier się rozpuści ciągle mieszając dodać stopniowo po 2 żółtka, skórkę  oraz sok z cytryn. Zwiększyć ogień i poczekać aż masa zgęstnieje około 5-8 minut pod koniec dodając masło.

8

Krem cytrynowy wylać na podpieczony kruchy spód.

Przygotowanie bezy włoskiej:
9

Wodę wraz z 300 g cukru zagotować tak aby cukier całkowicie się rozpuścił, a całość osiągnęła temperaturę 120 C. (Jeżeli nie mamy termometru cukierniczego łatwo to sprawdzić biorąc łyżką odrobinę płynu i wlewając ją do szklanki z zimną wodą. Jeżeli zrobi się kuleczka tzn, że osiągnęliśmy wymagana temperaturę.)

10

Białka ubić na sztywno dodając do nich stopniowo 50 g cukru. Kiedy piana będzie sztywna wlewać do cały czas miksowanej piany cienką stróżką zagotowaną wodę z cukrem.

11

Całość miksować jeszcze 10 minut, aż piana będzie błyszcząca i sztywna.

12

Gotową pianę wyłożyć na ciasto z kremem, formując dowolne kształty (ja robiłam to widelcem). Bezę opiec za pomocą palnika cukierniczego lub w piekarniku nastawionym na temperaturę 200 C z funkcją grzania grill górny przez  7 minut. (UWAGA!!! jeżeli używasz piekarnika zostaw ciasto z formie! )

Składniki

Składniki na ciasto:
 250 g mąki
 125 g miękkiego masła
 60 g cukru pudru
 1 jajko
 1 szczypta soli
Składniki na masę cytrynową: (szklanka = 250 ml)
 ¾ szklanki cukru
 ¼ szklanki skrobi kukurydzianej (lub mąki ziemniaczanej)
 1 ½ szklanki wody
 1 szczypta soli
 6 żółtek
 ½ szklanki soku z cytryny (u mnie były to 2 cytryny)
 skórka starta z 2 cytryn
 2 łyżki masła
Składniki na bezę włoską:
 6 białek
 350 g cukru do wypieków
 60 ml  wody

Przygotowanie

Ciasto:
1

W misce zagnieść ciasto ze wszystkich składników. Ma być gładkie i pulchne. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut.

2

Formę do tarty o średnicy 25 cm wysmarować masłem. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 C z funkcją grzania góra-dół.

3

Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok 0,5 cm i wyłożyć nim przygotowaną formę.  Na ciasto wyłożyć kawałek papieru do pieczenia i obciążyć kulkami ceramicznymi lub grochem.

4

Piec 20-25 minut aż ciasto nabierze złotego koloru. Wyjąć z piekarnika, usunąć papier i obciążenie. Ostudzić w formie (to ważne!!! aby ciasto do momentu całkowitego wystudzenia pozostało w formie - wtedy się nie połamie się i nie pokruszy! z łatwością da się wyjąć.)

5

Kruchy spód wyłożyć na paterę.

Masa cytrynowa:
6

W rondelku wymieszać cukier, skrobię kukurydzianą, sól i wodę. Postawić na małym ogniu, mieszając od czas do czasu.

7

Kiedy cukier się rozpuści ciągle mieszając dodać stopniowo po 2 żółtka, skórkę  oraz sok z cytryn. Zwiększyć ogień i poczekać aż masa zgęstnieje około 5-8 minut pod koniec dodając masło.

8

Krem cytrynowy wylać na podpieczony kruchy spód.

Przygotowanie bezy włoskiej:
9

Wodę wraz z 300 g cukru zagotować tak aby cukier całkowicie się rozpuścił, a całość osiągnęła temperaturę 120 C. (Jeżeli nie mamy termometru cukierniczego łatwo to sprawdzić biorąc łyżką odrobinę płynu i wlewając ją do szklanki z zimną wodą. Jeżeli zrobi się kuleczka tzn, że osiągnęliśmy wymagana temperaturę.)

10

Białka ubić na sztywno dodając do nich stopniowo 50 g cukru. Kiedy piana będzie sztywna wlewać do cały czas miksowanej piany cienką stróżką zagotowaną wodę z cukrem.

11

Całość miksować jeszcze 10 minut, aż piana będzie błyszcząca i sztywna.

12

Gotową pianę wyłożyć na ciasto z kremem, formując dowolne kształty (ja robiłam to widelcem). Bezę opiec za pomocą palnika cukierniczego lub w piekarniku nastawionym na temperaturę 200 C z funkcją grzania grill górny przez  7 minut. (UWAGA!!! jeżeli używasz piekarnika zostaw ciasto z formie! )

Lemon merinque pie
(Wyświetlono 1 796 razy, 1 wyświetleń dzisiaj)

20 komentarzy

  1. Ola 26 marca 2016 o 10:15

    Nie wiem czemu, robiłam wszystko zgodnie z przepisem i jak juz wyciągałam ciasto z beza po 7 minutach z piekarnika to masa spod bezy rozpłynęła sie 🙁 woda normalnie, tarta namokła i ciasto niejadalne… A tarta wyszła idealna, krem tez, a białka na beze były pieknie sztywno ubite.. A tu taki klops..

    Odpowiedz
    1. Ola 2 września 2016 o 16:31

      Miałam tak samo. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam ale nałożyłam beze na krem (oczywiście położony na wystudzony spod) i podpieklam 7 min. Beza się „spocila” i poplynela. Co zrobiłam nie tak?

      Odpowiedz
      1. admin 5 września 2016 o 11:40

        Olu może to być wina kremu cytrynowego -czasami on się „poci” co sprawia że beza mogła podejść wodą. Beza przed wyłożeniem powinna być sztywna lśniąca i bardzo gęsta.Polecam pod koniec ubijania dodać do masy 1/2 łyżeczkę mąki ziemniaczanej – będzie ona wchłaniać wilgoć z bezy. Następnym razem polecam spróbować nałożyć masę bezową po jej wystudzeniu – a następnie włożenie do piekarnika.

        Odpowiedz
  2. Paulina 14 sierpnia 2014 o 20:26

    ZTo ja już nie wiem jak z tą bezą. Czyli w przypadku opcji z pierkarnikiem wykładamy bezę na papier o srednicy blaszki od tarty i ją podpiekamy te 7 min a potem przekładamy na ciasto z kremem?

    Odpowiedz
    1. admin 18 sierpnia 2014 o 13:36

      nie!! na ciasto w jednym i w drugim przypadku

      Odpowiedz
  3. Basia 9 sierpnia 2014 o 21:23

    Przepis fantastyczny, dzieci się zajadały! Uwielbiamy Twoje przepisy zawsze się udają.
    Mam tylko jedno pytanie odnośnie ciasta na spód wyszło mi trochę za twarde (zbyt się kruszyło) nie mogłam rozwałkować więc po prostu wyłożyłam je po trochę na blachę. Co zrobiłam z nim źle??

    Odpowiedz
  4. olamari 31 lipca 2014 o 19:31

    Jeszcze nie zrobiłam, ale już dawno tak mi nic nie smakowało „obrazkowo”!

    Odpowiedz
  5. Steddl 29 lipca 2014 o 22:26

    Zrobiłam! Ta daaaaaam!!!! 🙂
    Może nie wyszedł tak pięknie jak na zdjęciu ale mam nadzieję, że smakiem nie odbiegał wiele od Twojego 🙂
    Jest jednak na prawdę mocno słodki i też trochę pracochłonny. Ale warto było się sprawdzić!

    Odpowiedz
    1. admin 31 lipca 2014 o 20:09

      ale się cieszę:) dziękuję za ten komentarz! najfajniej jest jak korzystacie z tych przepisów 🙂

      Odpowiedz
  6. Kinga 28 lipca 2014 o 13:55

    Kinga, dla tej tarty kupiłam foremkę i termometr cukierniczy 😀 zastanawiam się tylko czy całość (łącznie z bezą) wkładamy przed podaniem do lodówki czy podaje się ją od razu? Jeśli musi się schłodzić, to ile trzeba dać jej czasu? Nie wiem jak zachowuje się taka beza…

    Odpowiedz
    1. Steddl 29 lipca 2014 o 22:30

      Ja podałam pierwszy kawałek po jakiś 4 godzinach chłodzenia w lodówce ale muszę przyznać, że na drugi dzień ciasto smakowało jeszcze lepiej 🙂
      Od razu po wyciągnięciu z piekarnika masa cytrynowa u mnie była za delikatna żeby rozkroić ciasto.

      Odpowiedz
      1. Kinga 29 lipca 2014 o 23:09

        Czyli ciasto było do następnego dnia w całości w lodówce i beza się nie rozpłynęła? 😀 nie rozumiem tylko dlaczego piszesz „Od razu po wyciągnięciu z piekarnika masa cytrynowa u mnie była za delikatna żeby rozkroić ciasto.” – przecież nie piecze się całej tarty z kremem 😛

        Odpowiedz
        1. Steddl 30 lipca 2014 o 09:10

          A dlaczego ta beza miałaby się rozpłynąć?
          Nie mam palnika elektrycznego więc tak jak jest w przepisie włożyłam całość do piekarnika na 7 minut.

          Odpowiedz
          1. Kinga 31 lipca 2014 o 18:54

            Spokojnie, nastawiłam się po prostu na opalanie palnikiem, stąd nie pomyślałam, że całość wkładasz do piekarnika. Nie wiem dlaczego, ale mi ta beza właśnie troszkę zaczęła się rozpływać (po kilku godzinach oczekiwania ciasta w lodówce), mimo że była naprawdę dobrze ubita i bardzo sztywna. Może dlatego, że nie nałożyłam jej tylko na górę w kopiec, ale obłożyłam całą tartę, również po bokach? Ogólnie po zjedzeniu mam lekki niedosyt – dobre, ale oczekiwałam chyba czegoś więcej. Może zdjęcia Kingi były zbyt piękne 😀

          2. admin 31 lipca 2014 o 20:12

            beza ma trafić tylko na sam krem. nie dookoła ciasta 🙂 wtedy ciasto kruche mięknie i nie smakuje całość za dobrze 🙁

      2. admin 31 lipca 2014 o 20:10

        :*

        Odpowiedz
    2. admin 31 lipca 2014 o 20:09

      Nie trzeba jej chłodzić można podać od razu. beza spokojnie może trafić
      do lodówki-wytrzyma 🙂

      Odpowiedz
  7. Marys 27 lipca 2014 o 11:20

    Wygląda przepysznie! Czy mogę czymś zastąpić masło? Córka jest uczulona na białko mleka krowiego, więc staram sie unikać wszelkich jego pochodnych. Jest dla nas nadzieja na taki deser czy lepiej wybrać coś zupełnie innego?

    Odpowiedz
    1. Kinga 31 lipca 2014 o 18:55

      Ja użyłam margaryny Kasi – myślę, że smak na tym nie ucierpiał, a ciasto mógł jeść mój chrześniak, który ma nietolrancję laktozy 🙂

      Odpowiedz
      1. Marysia 7 sierpnia 2014 o 08:04

        Świetnie! W takim razie w niedalekiej przyszłości podejmę wyzwanie! 🙂 Pozdrawiam

        Odpowiedz

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.